Bieganie KPN

Niedziela, 16 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
Śnieg topnieje, narty idą w "odstawkę" i trzeba pobiegać. Dziś w planach sekwencja górek na Roztoce. Start z Leszna-Julinek-za Kępiastym, w lewo do leśniczówki na Grabinie, później do żółtego szlaku-nasze górki-Roztoka i chwilowy "popas", gdyż mały kryzys po zbyt mocnym tempie na podbiegach-górki Damiana, ale tylko do połowy, gdyż zgubiłem trasę po przeprowadzonym wyrębie-Julinek-Leszno
Pomimo coraz mniejszej ilości śniegu, lód jest i szczególnie "doskwiera" podczas pokonywania go.

Lodowe bieganie

Poniedziałek, 10 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
Dziś próba biegania (momentami walka o to, by nie wpaść w kałużę) po lodowo-śnieżno-błotnej brei. Niestety skończyło się na sprawdzeniu głębokości dwóch kałuż i to całym obuwiem :(
Pomimo takich warunków udało się wymęczyć 1h50min. Leszno-Szymanówek-nowym wariantem w stronę Powązek-Grabina-Łubiec-Julinek-Leszno. Szczególnie "ciekawy" był podbieg z Łubca w stronę Julinka po lodowisku zaopatrzonym w spływającą wodę ;)

Bieganie KPN

Niedziela, 9 stycznia 2011 · Komentarze(2)
Kategoria bieganie
Dziś samotne bieganie po KPN. Warunki ciężkie, strasznie dużo zdradliwego lodu i towarzyszącej mu wody. Z braku czasu i napiętego harmonogramu dnia dziś jedynie 1h24min.
Moim jedynym towarzyszem był:
Kumpel do zimowego biegania © ragore

Wiele razy przebiegałem koło tej kapliczki, a dopiero dziś zauważyłem, że stoi w tym miejscu już 100lat!!!
Kapliczka z 1911 roku © ragore

A to dowód:
Kapliczka z 1911 roku, Łubiec © ragore

Dziś dodatkowym towarzyszem była mgła, która przepięknie komponowała się z Puszczą:
Zimowa mgła w Puszczy Kampinowskiej © ragore

Wypadzik - Zamczysko

Czwartek, 6 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria biegówki
Dziś poranne bieganie w składzie: Bob, Cezar, Marek i ja.
8.00 start od Boba, kierunek - hmm, jak wyjdzie. Marek gdzieś przed Kępiastym "zaginął", Bob odłączył się w Łubcu. Dalej jedynie z Czarkiem w stronę Zamczyska. Chwilowy postój przy wiacie i powrót. Pogoda wyśmienita, a i tempo spokojne. 2h30min
3/4 początkowego składu:
Tour de KPN © ragore

Słoneczni narciarze he he © cezar24mtb

Pełny uśmiech © cezar24mtb

Nowy Rok - biegóweczki

Sobota, 1 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria biegówki
Dziś samotnie na biegóweczki do KPN. Z Leszna do Łubca "zakładanie" śladu, gdyż z zeszłotygodniowego nie pozostało nic. Później w planach były góreczki, ale gdy zobaczyłem świetny ślad biegnący w stronę Zamczyska decyzja była jedna:), trzeba było go jedynie odświeżyć.
Postój Zamczysko © ragore

Zamczysko i powrót groblą, tutaj niestety ponowne zakładanie śladu już do samego Leszna. Po drodze spotkałem dwóch nieznajomych: łoszaka, polegującego pomiędzy młodymi dębami oraz starszego pana na biegóweczkach w okolicach Szymanówka.
Oby długo utrzymał się śnieg, gdyż coraz większą frajdę mi to sprawia.

Biegówki KPN

Niedziela, 26 grudnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria biegówki
Dziś, podobnie jak wczoraj, króciutko, ze względu na silnie napięty plan. Ponawiam: SUUUUPER Śnieg lekko zmrożony i bieganie trochę inne od wczorajszego. Zaczynam rozumieć irytację Damiana w związku z rozdeptywanie śladu przez piechurów :)

Inauguracja biegówek

Sobota, 25 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria biegówki
Wreszcie po ok. 4 latach przymierzania się do biegówek, są :) W czwartek zakup, ale dopiero dziś generalna próba. SUUUUPER, wreszcie dołączyłem do grona skistats :) Przy 2 stopniach śnieg trochę rozmięknięty, ale i tak świetna zabawa. Dziś jedynie dwie gleby, jak na pierwszy raz nie było źle, tym bardziej że to wyłącznie moja wina i brak doświadczenia.

Wigilijne kręcenie

Piątek, 24 grudnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria asfalt
W tym roku mało czasu było na jazdę rowerkiem, ale w Wigilię nie mogło go zabraknąć. Wspólnie z Czarkiem jedynie do Zawad, gdyż obowiązki czekają ;)

Brochów, czas zacząć

Niedziela, 21 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt, nocna jazda
Padł pomysł: Brochów, hm... fajnie, ale zróbmy go inna trasą. OK, będzie ciekawie. Wieczorny start standardowo do Zawad, później Skarbikowo, prosto Sochaczew i Brochów. W Brochowie krótka sesja foto, gdyż zaczął się deszcz i trzeba było wracać.Jedynie Św. Roch stał tam niewzruszony i patrzył na nas z politowaniem :)
Św. Roch w Brochowie © ragore

Powrót prosto przez Wolę Pasikońską, Zawady i Leszno. Nie obył się bez mojego końcowego "zamulania" ;) ale Czarek był wyrozumiały.
Ach i jeszcze na końcówce po zgubieniu bidonu klasyczna gleba na asfalcie, oczywiście wypięty nie ten but :)

Niedzielne Palmiry

Niedziela, 14 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria trening
Poranna jazda z Cezarem, po dłuższej przerwie, a trafiliśmy do Palmir, różnymi, nieco innymi wariantami niż zazwykle :) Oj dużo górek było ;)