Dziś ciężkie świąteczne bieganie z Cezarem :) Oj ciężko biega się w ortalionie:) , a raczej truchta. Dziś "po świąteczno-weselny" rozruch 9,5km 58min35s
Dziś zapoczątkowaliśmy wspólne bieganie Dampersów trzech z czterech umówionych. Ja powolutku, swoim tempem a chłopaki swoim. Później dowiedziałem się, że kontuzja wyeliminowało Damiana - oj pechowy jest ten miesiąc grudzień ;) Poczekałem na Czarka i powolutku potruchtaliśmy po rowerki. 54min24s 9,5km