"Dziwny jest ten świat..." jak śpiewał Czesław Niemen - dosłownie. Po tygodniu nic nierobienia i hektolitrach kawy, dziś prawie o zmroku ruszyłem do puszczy. Było strasznie, niemiłosiernie wolno, dosłownie wlokłem nogami i dwa razy musiałem zatrzymać się, by rozciągnąć mocno nabrzmiałe łydki. A tu 57min18s na 9,5km, naprawdę nie rozumiem???
Dziś "atestowałem" trasę biegową i niestety wyszło 9,5km. Hmm... trzeba dołożyć jeszcze jedną pętlę 2,3km z podbiegiem, zboczyć w boczek i wyjdzie 12km. Damianie!!! - jednak biegasz szybciej:)
Dziś niedzielna przebieżka po KPN. Miała być z Damianem, ale lenistwo wzięło górę i zaspałem. Godzinka biegania i pewnie 10km (kiedyś muszę to zmierzyć).
Bieganie czas zacząć. Zaczynam coniedzielne bieganie po KPN. Na razie raz w tygodniu, później zwiększam intensywność. Mam nadzieję, że "ogólnorozwojówka" przyniesie lepsze rezultaty :) Godzinka biegania i pewnie ok. 10 km.