Dziś samotne bieganie z braku chętnych. Test nowych butów przebiegł OK, nawet rakiety nie były potrzebne na głęboki śnieg :) Niestety GPS ponownie zamarzł, tym razem po 4 km. Pozostała tylko namiastka śladu:
Wycieczka nową traską, tym razem aż za leśniczówką na Grabinie i powrót przez Szymanówek i Marianów. dystans ok 10,50km, czas 1h06min43s
Dziś urlop, zatem na nowa rundkę z Cezarem. Świetna pogoda, tempo wolniutkie, ślizgające się buty i "zero" stworzeń w puszczy. Miałem nadzieję zmierzyć dystans GPS-em, ale niestety nie przewidziałem "progu wytrzymałości" dla mojego delikatnego telefonu :( Przy -7 stopniach wytrzymał tylko 3,5 km dystans ok. 10km, czas 56min 22s
Dziś ponowne truchtanie w śniegu, ale tym razem nowymi wariantami wraz z Bobem i Czarkiem. Nowa pętla, spotkanie z 3-ma łosiami, wielki pies i ślady Damiana na śniegu :) Oj warto od czasu do czasu zmienić traskę. ok. 10km - gdyż bez GPS, 57min54s
Dziś truchtanie w śniegu z Cezarem. Tempo iście spacerowe, gdyż sporo kopnego śniegu, a i buty się często rozwiązywały (zainteresowani wiedzą :) Dystans mocno orientacyjny ok.8km 51min 13s