Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:139.65 km (w terenie 29.12 km; 20.85%)
Czas w ruchu:06:30
Średnia prędkość:21.48 km/h
Maksymalna prędkość:47.74 km/h
Maks. tętno maksymalne:190 (100 %)
Maks. tętno średnie:161 (85 %)
Suma kalorii:6311 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:27.93 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Wieczorny relaks

Środa, 31 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt, nocna jazda
Wieczorny relaks Leszno-Łazy + wiosenny deszczyk, w towarzystwie Cezara (i jego nowego kasku ;)

Pierwszy trening w terenie

Niedziela, 28 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria trening
Miał być asfalt, ale po namowie Czarka ruszyliśmy w teren.
Czarek zameldował się oczywiście w swoim nowym kasku :)
Czarek i jego SELEV © ragore

Ruszyliśmy. Po kilku kilometrach powrót po Boba, dalej przez groblę, na Roztokę poprzez nasze górki a kończąc górkami Damiana.
Obawiałem się, że będzie znacznie gorzej, tylko dwa razy zdjęło mnie, brak odpowiedniej techniki...:) Oj ciężka czeka mnie praca, zanim wystartuję w tym roku w maratonie

Pierwszy raz...

Sobota, 27 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt
Dziś mocno wietrzna inauguracja sezonu mojej żony :)
Po pracy, samotnie, do szkoły w Czarnowie z wmordewindem - "...oj ciężko, wracamy..." cytując za żoną ;)
Chyba dziś "strzeliła życiówkę" - tak trzymać, brawoooo...
Inauguracja sezonu 2010 © ragore

Asfalt

Niedziela, 21 marca 2010 · Komentarze(3)
Kategoria asfalt
Rano miało być bieganie, ale Cezar "spasował", więc w południe samotnie na rowerek. W tym roku dopiero drugi raz, zatem powoli się trzeba "rozjeżdżać". Cały czas pod wiatr, aż do Skarbikowa, tan nawrót i na obiad. Mała sesja na moście w Zawadach, pięknie wylała Utrata :)
Oczywiście przy tej temperaturze za ciepło się ubrałem :( czas pomyśleć o lżejszych ubraniach.

7783

Sezon rozpoczęty

Niedziela, 14 marca 2010 · Komentarze(1)
Niestety dopiero dziś wsiadłem na rowerek - ostatnio w listopadzie :( i rozpocząłem sezon 2010. Pomimo porannej propozycji od Czarka, dopiero obowiązki rodzinne pozwoliły wyruszyć po 13tej. Oczywiście początek pod wiatr i zacinający śnieg, tak coby nie zapomnieć że jeszcze jest zima :)
Tradycyjnie "na rozruch" po sezonie zimowym do Zawad, trzeba było sprawdzić stan wody w Utracie :) Nie było źle, choć początkowo towarzyszyła mi jakaś dziwna? zadyszka, tzn. Pan Zadyszka ;)

Bieganie KPN

Niedziela, 7 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
Dziś ciężko było się ruszyć do porannego biegania, co odbiło się na długości i tempie biegu :(
57min13s