Asfalt

Niedziela, 21 marca 2010 · Komentarze(3)
Kategoria asfalt
Rano miało być bieganie, ale Cezar "spasował", więc w południe samotnie na rowerek. W tym roku dopiero drugi raz, zatem powoli się trzeba "rozjeżdżać". Cały czas pod wiatr, aż do Skarbikowa, tan nawrót i na obiad. Mała sesja na moście w Zawadach, pięknie wylała Utrata :)
Oczywiście przy tej temperaturze za ciepło się ubrałem :( czas pomyśleć o lżejszych ubraniach.

7783

Komentarze (3)

Taaak wreszcie się ruszyłem ;)
pozdrawiam i biorę się do roboty, trochę mam do nadrobienia...

ragore 19:58 poniedziałek, 22 marca 2010

Również i ja pozdrawiam i fajnie że w końcu kręcisz :)

JPbike 19:35 poniedziałek, 22 marca 2010

no pięknie 2 raz dupsko ruszyłeś . pozdrowienia
Karolka jest pod wrażeniem czy nie przesadzasz z tym ruchem . A tak wogaóle pozdrowionka.

cezar24mtb 21:20 niedziela, 21 marca 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kowst

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]