Trening
Niedziela, 10 maja 2009
· Komentarze(0)
Kategoria trening
Dziś nieplanowany niedzielny trening. Chciałem podświadomie przedłużyć "reścik" po Supraślu, a tu w nasze skromne KPN-owskie progi zawitał gość - Jarek. Kolejny Dampers, zatem trzeba ruszyć "zadek" i pokazać połacie "płaskiego jak patelnia KPN-u" :) Niewielka ilość czasu ograniczyła wycieczkę wyłącznie do kombinacji górek Damiana, naszych, niebieskiego na Starej Dąbrowie, pasemka Karpat wlączając Zamczysko. Mam nadzieję, że podobało się. Już szykujemy "zasadzkę" na Marka - oj asfaltu to on nie uświadczy :) chyba że w drodze Łowicz-Leszno
Jarek stwierdził, że mam pozycję "jak diabeł na kosiarce", zatem po treningu mała korekta siodełka, mostek odwrotnie i maszyna wygląda jak rasowy ścigant, tylko ciekawe co na to moję plecy :)
Jarek stwierdził, że mam pozycję "jak diabeł na kosiarce", zatem po treningu mała korekta siodełka, mostek odwrotnie i maszyna wygląda jak rasowy ścigant, tylko ciekawe co na to moję plecy :)